Otaczająca nas rzeczywistość nieustannie się zmienia i wymaga doskonalenia coraz to nowych umiejętności. Aby zagwarantować młodym lepszy start w dorosłość, niezbędne jest rozwijanie tzw. kompetencji kluczowych. Proces ich kształtowania to wiodący temat we współczesnej edukacji. O ile zagadnieniom kształtującym kompetencje społeczne i wszechstronny rozwój dzieci poświęca się uwagę już w przedszkolu, o tyle podstawy przedsiębiorczości pojawiają się często dopiero w szkołach średnich. Koncentracja na nich w procesie edukacji jest więc zdecydowanie spóźniona i często realizowana dość pobieżnie. Świetne uzupełnienie w tym zakresie stanowi Uniwersytet Małego Przedsiębiorcy – unikatowa w skali kraju propozycja cyklu szkoleniowego, dedykowanego dzieciom. O tym, jak ważna jest świadomość przedsiębiorczości i zarządzania u najmłodszych rozmawiamy z dr. Patrykiem Szczygłem, Prezesem Zarządu Fundacji „Europa House”, pomysłodawcą i autorem programu projektu.
Kierunek Kariera: Instytucja uniwersytetów dziecięcych to już dość dobrze znana metoda kształcenia dążąca do rozwoju zainteresowania nauką i technologią wśród dzieci. Jednak Uniwersytet Małego Przedsiębiorcy to coś, czego jeszcze nie było! To absolutne novum w zakresie kształcenia w systemie pozaszkolnym dla dzieci w wieku 7–12 lat. Skąd pomysł na stworzenie programu, dotyczącego przedsiębiorczości?
Patryk Szczygieł: Ten projekt to pokłosie moich doświadczeń zawodowych, dydaktycznych i prywatnych, a także efekt moich obserwacji polskiego systemu edukacji. Jako wykładowca z 13-letnim stażem na uczelniach wyższych wprowadzam młodych ludzi w tajniki przedsiębiorczości, a jednocześnie zajmuję się biznesem, prowadząc Fundację „Europa House”. Ponadto, jako ojciec dwóch chłopców, niejednokrotnie zadaję sobie pytanie, jakie umiejętności powinniśmy rozwijać u naszych dzieci, aby w przyszłości poradziły sobie w ciągle zmieniającym się otoczeniu. Odpowiedź zawsze sprowadza się do kompetencji kluczowych, związanych z elastycznością, umiejętnością komunikacji i właśnie przedsiębiorczością. Niestety obecny system edukacji pokazuje wiele niedociągnięć w tym zakresie. Skupienie się w szkole na przekazywaniu wiedzy ogólnej, czy z drugiej strony mocno sprofilowanej, powoduje, że zajęcia mające na celu kształtowanie kompetencji z zakresu przedsiębiorczości, pojawiają się najczęściej dopiero w szkołach średnich, a i tam poświęca się im zbyt mało uwagi. Inspiracją była dla mnie również moja żona Anne-Sophie, która z niesamowitą pasją zaszczepia wśród dzieci fascynację językami obcymi. Postanowiłem stworzyć miejsce, gdzie pasjonaci w swojej dziedzinie, już od najmłodszych lat będą kształtować u dzieci postawy przedsiębiorczości, które będą procentować przez całe życie.
Dlaczego to zagadnienie okazuje się tak ważne dla dzieci już w wieku siedmiu czy ośmiu lat? Czy oni w ogóle rozumieją, o czym mowa?
Właśnie to jest głównym założeniem programu naszego Uniwersytetu – aby w prosty, przystępny dla małych dzieci sposób wytłumaczyć, na czym polega przedsiębiorczość. To przecież stały element życia i ta wiedza jest wręcz niezbędna. Wszak pieniądz to pojęcie, którym operują już najmłodsze dzieci, które przychodząc do rodzica, mówią „mamo daj”, „tato daj”. Najczęściej jednak nie rozumieją wartości pieniądza, skąd on się bierze, ile rodzice muszą włożyć pracy, czasu i wysiłku, aby te pieniądze zarobić. Zamysłem tego przedsięwzięcia jest zaszczepienie w dzieciach chęci do poznawania świata, aktywizowanie i propagowanie naturalności zainteresowań przedsiębiorczością, a także pomoc w odnalezieniu odpowiedzi na nurtujące ciekawskie dzieci pytania. Generalnie chodzi o to, żeby w sposób praktyczny zwiększyć ich ekonomiczną świadomość, aby mogli się nauczyć w praktyce, jak zarabiać.
Jak zatem wygląda program Uniwersytetu Małego Przedsiębiorcy?
W programie zajęć szczególny nacisk kładziemy na rozwój postaw, które cechują przedsiębiorcze myślenie. Poprzez zabawę, gry logiczne i strategiczne, warsztaty i wycieczki terenowe, eksperymentowanie i doświadczenie budzimy w dzieciach chęć do „wcielenia się” w małego przedsiębiorcę. Poprzez analizę funkcjonowania gospodarstwa domowego, przybliżamy wiedzę na temat funkcjonowania ogólnoświatowej gospodarki. Zapoznajemy dzieci z najciekawszymi historiami najmłodszych milionerów świata i podstawowymi pojęciami związanymi z negocjacjami i sprzedażą. Część teoretyczna prowadzona jest prostym przystępnym językiem, aby skutecznie rozwijać w nich umiejętność zdrowego podejścia do gromadzenia środków czy zrozumienia znaczenia negocjacji w różnych sferach naszego życia.
Ale projekt zakłada przede wszystkim nabycie umiejętności praktycznych?
Zgadza się, dlatego nasi mali studenci mają okazję przejść przez wszystkie fazy prowadzenia swojego biznesu. Uczestnicy, wcielając się w producenta lemoniady, od początku do końca odpowiadają za ten produkt – projektują go, produkują, a w efekcie końcowym sprzedają w miejscach publicznych takich jak galerie czy skwery.
To idealna okazja do tego, by dzieci mogły choć przez chwilę pozostać w relacji z prawdziwym klientem, zareklamować mu swój wyrób i zarobić na nim prawdziwe pieniądze. Dzięki temu poznają pozytywne i negatywne strony posiadania własnego biznesu, doświadczając „na żywo”, że „z kwaśnej cytryny może powstać słodka lemoniada”.
To znaczy?
Tak brzmi motto Uniwersytetu Małego Przedsiębiorcy, które poza dosłownym znaczeniem mówiącym o tym, że podstawowym surowcem smacznego, słodkiego napoju jest kwaśna cytryna, jest także metaforą odwołującą się do trudu pracy, jaki zawsze trzeba włożyć, aby odnieść w życiu jakikolwiek sukces. Uczymy w ten sposób szacunku do pracy, ale jednocześnie pokazujemy, że wszyscy funkcjonujemy na tym samym rynku i wszyscy mamy takie same szanse zarabiać w przyszłości duże pieniądze. Pokazujemy, że jedynymi ograniczeniami w naszym rozwoju, to są nasze własne ograniczenia, które sobie sami stawiamy. Ważna jest zdolność do wcielania swoich pomysłów w czyn i kończenia realizowanych prac. Człowiek może wszystko, poprzez uczenie się, eksperymentowanie, doświadczenie empirii, działania kreatywne. Naszym celem jest więc uwalnianie potencjału, coachowanie, tworzenie bazy do wzmocnienia cech przedsiębiorczych dziecka, które doprowadzą go w przyszłości do jakiegoś sukcesu.
Uniwersytet Małego Przedsiębiorcy został bardzo dobrze odebrany przez otoczenie i cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród dzieci i ich rodziców. W czym tkwi jego sukces?
Rzeczywiście zainteresowanie programem przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Nasz Uniwersytet ukończyła już grupa ponad stu dzieciaków, które samodzielnie zarobiły pieniądze. Warto w tym miejscu podkreślić, że tyska grupa ze sprzedaży lemoniady zarobiła ponad tysiąc złotych! To budujące doświadczenie nie tylko dla samych dzieci, ale i dla nas, jako ich wykładowców. Myślę, że o sukcesie projektu w dużej mierze stanowi forma uczenia się, jaką proponujemy. Zajęcia prowadzi grupa doświadczonych trenerów, wykładowców akademickich i profesjonalistów z dziedziny psychologii biznesu. Poprzez zastosowanie różnorodnych metod nauczania nasz projekt zrywa z przekonaniem, że uczenie się jest nużące i monotonne, a i sama tematyka przedsiębiorczości jest dla dzieci niezwykle interesująca. Jest to bowiem coś, czego nie ma w szkole, ani nigdzie indziej. Nasz projekt funkcjonuje jakby obok systemu edukacji, co nie oznacza, że my go kwestionujemy, ale niejako dodajemy do niego dodatkowy element. Korzystanie z wiedzy wielu doświadczonych ludzi, nie tylko ze środowiska mocno związanego z biznesem, ale takich jak np. dyrektor teatru, który uczy dykcji i jak występować publicznie – to unikatowe podejście, którego my mamy przyjemność być prekursorem. Ponadto, nasze przedsięwzięcie stanowi również świetną alternatywę dla uniwersytetów dziecięcych, gdzie jednak głównym założeniem jest zdobywanie wiedzy ogólnej. My idziemy o krok dalej i dajemy młodym ludziom możliwość konfrontacji z rynkiem, w którym wszyscy funkcjonujemy. Patronat nad projektem sprawuje Okręgowa Izba Przemysłowo-Handlowa. Chcę również podkreślić, że poza Fundacją „Europa House”, która jest głównym realizatorem projektu, uczestniczy w nim szereg organizacji, w tym Narodowy Bank Polski czy Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, która współfinansuje projekt. Współpracuje z nami Gmina Ogrodzieniec, Spółka Zamek, miasto Tychy i Restauracja 7 Samurai Sushi, w której dzieci odbywają zajęcia praktyczne. Podsumowując, projekt cieszy się pozytywną opinią i budzi duże zainteresowanie dzieci i ich rodziców także w starszych grupach wiekowych.
Czy w związku z tym są plany oferty zajęcia dla starszych dzieci?
Jak najbardziej tak. Opracowujemy obecnie nowy program właśnie z myślą o młodzieży i nie tylko, bo w obszarze naszych zainteresowań są także osoby w wieku poprodukcyjnym, które z różnych powodów nie miały okazji rozwijać swoich kompetencji związanych z przedsiębiorczością, a być może właśnie teraz wkraczają w etap, pozwalający im na większe zainteresowanie tą specjalizacją. Poza tym, naszą ambicją jest zaangażowanie w kolejne edycje dotychczasowych absolwentów, aby mogli oni „wskoczyć level wyżej”. W praktyce umożliwi to dzieciom kontynuację zajęć. W tym właśnie celu opracowujemy kolejny program, w którym np. zamiast produkcji i sprzedaży lemoniady będzie wypiekanie i sprzedaż ciasteczek, czy różnego rodzaju „wymianki” – monitorowany proces zamieniania się między dziećmi różnymi przedmiotami i analiza podejścia dzieci do tego procesu. Naszą ideą jest rozwijanie dzieci w kierunku specjalistycznej dziedziny, której nie obejmują treści zawarte w szkolnej podstawie programowej. Mamy przy tym ogromną satysfakcję, że Uniwersytet Małego Przedsiębiorcy pomaga nieść kaganek oświaty, stwarzając przestrzeń do wzmacniania kluczowych kompetencji i nauki funkcjonowania w otaczającym świecie biznesu poprzez odkrywanie reguł jego istnienia.
Dziękuję za rozmowę.
Marta Prusek-Galińska